Zmiany w OFE – Otwartych Funduszach Emerytalnych, gdzie (prawie) każdy z nas odkłada swoje składki na przyszłą emeryturę zawsze powodują podwyższenie napięć społecznych. Tym bardziej, że nikt z rządu tak naprawdę nie był i nie jest w stanie jednoznacznie i jasno przedstawić opinii publicznej co dokładnie zamierza zrobić, w jakim zakresie i z jakiego powodu. Brak jest również rzetelnych analiz rządowych dotyczących skutków wprowadzanych zmian, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Tymczasem zmiany polegają na przeniesieniu połowy naszych oszczędności zgromadzonych w OFE do ZUS. W sumie chodzi tu o pieniądze zainwestowane przez Otwarte Fundusze Emerytalne w obligacje skarbu państwa. Równocześnie OFE dostaną zakaz inwestowania naszych pieniędzy w papiery dłużne emitowane przez nasz kraj, oraz inne kraje.
Uwzględniono również w projekcie możliwość wyboru przyszłym emerytom czy chcą pozostać w wybranym przez siebie OFE, czy też zamierzają przenieść swoje oszczędności emerytalne do państwowego ZUS. Ci, którzy pozostaną niezdecydowani będą automatycznie przenoszeni do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ale nawet w sytuacji, gdy przyszły emeryt zdecyduje się na pozostanie w OFE, to i tak na 10 lat przed przejściem na emeryturę zgromadzone środki na OFE będą przekazywane stopniowo do ZUS. W myśl ustawy to właśnie ZUS będzie jedynym dystrybutorem naszych emerytur. W opinii rządu jest to rozwiązanie bezpieczne dla przyszłych emerytów. Czy aby na pewno? Czas pokaże, niemniej dzisiejsi decydenci nie będą już zapewne w większości partycypowali w skutkach podejmowanych dziś decyzji.
Słusznym wydaje się być decyzja o lekkich ustępstwach rządu pod naciskiem fali krytyki ze strony większości ekonomistów. Wykreślono z projektu najbardziej kontrowersyjny zapis nakazujący inwestowanie 75% zgromadzonych środków w akcje. Skutki tego zobowiązania mogły okazać się tragiczne dla OFE. Prawdopodobnie przy głębszej bessie na GPW aktywa OFE mogłyby stopnieć do poziomu zagrażającemu płynności finansowej, nie mówią już o wypłatach środków na ówczesne emerytury. Drugim zasadniczym ustępstwem jest wydłużenie czasu na dokonanie wyboru pomiędzy OFE a ZUS do 4 miesięcy. Poprzednio proponowany okres trzech miesięcy był przez większość ekspertów finansowych uważany za zdecydowanie zbyt krótki. Ostatnią poprawką dotyczącą jakże ważnej ustawy emerytalnej jest zniesienie zakazu reklamy OFE pod groźbą bardzo restrykcyjnej kary, niewspółmiernie wyższej od regulacji dotyczących innych podmiotów (aptek, czy tytoniu). Zgodnie z poprawka zakaz reklamy będzie obowiązywał do końca lipca 2014, a później będzie obowiązywała zasada zakazu reklamy wprowadzającej w błąd.
